Aby uzmysłowić sobie idiotyzm poniższej pozycji jako najbardziej NIE-odpowiedniej do rodzenia zrób 2 ćwiczenia:
1) stojąc połóż jedną rękę na wzgórku łonowym drugą na kości ogonowej , następnie przechyl się do przodu i do tyłu tułowiem – przestrzeń pomiędzy kością ogonową a łonową zmniejsza się, kiedy przechylasz się do tyłu o ok 15-20%
2) stojąc połóż ręce na pośladkach i badaj położenie znajdujących się tam kości: kiedy twoje nogi są zgięte i jednosześnie szeroko i równolegle do siebie ustawione, jest tam więcej miejsca niż kiedy kolana zrotowane są na zewnątrz (a nogi są zgięte).
Istotną kwesią jest fakt, że pozycja horyzontalna uniemożliwia prawidłową pracę tzw. czworoboku (rombu) Michaelisa.
Czworobok Michaelisa to obszar znajdujący się w odcinku lędźwiowym u kobiet. Są to 4 punkty w dolnej części miednicy, które połączone tworzą kształt rombu. Dzięki ruchomości miednicy, romb może w trakcie porodu poruszać się w kierunku góra-dół. Ruch jest utrudniony, gdy kobieta leży na plecach.
Czworobok Michaelisa podczas ciąży jest wklęsły, uwypukla się dopiero podczas drugiej fazy porodu, tworząc niespotykaną dotychczas na ciele kobiecym kwadratową wypukłość. Otwiera to dodatkową przestrzeń dla rodzącego się dziecka.
Aby wesprzeć ruchomość rombu, najlepiej uchwycić coś, np. drążek czy linę, powyżej linii ramion. Takie rozluźnione plecy otworzą miednicę i ułatwią poród.
W związku z powyższym bardziej zachęcam dowolnej INNEJ niż horyzontalna pozycji, która wspomoże poród
(https://www.wp.pl/?s=https%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fo-tym-rzeszow-nie-zapomni-ksiadz-poswiecil-fantoma-porodowego-6481163079767681a&fbclid=IwAR0XKc7gOxVD2r5g5CXQvW0Jt2f8k4ufV_x2SM0h1Po90GRNG8LtiXAolGc )
czworobok Michaelisa podczas porodu w bardziej fizjologicznej pozycji: