Poród naturalny, jest “szczytowym doświadczeniem szamańskim” dla kobiety mocy (Shakti Woman). Kiedy kobiety rodzą w rozbudzonej świadomości, otrzymują możliwość poznania, w jaki sposób jesteśmy w związku z tajemniczą twórczą siłą życiową. Nasza mądrość ciała wie, jak urodzić dziecko. A kobieta która rodzi w naturalny sposób, musi jedynie poddać się tej mądrości ciała. Nie możesz wymyślić drogi przez poród i nie możesz tego udawać.
Poród jest jednym z najgłębszych ludzkich doświadczeń tego “otwarcia na kreującą, duchową energię”. To kundalini (subtelna energia wznosząca się wzdłuż kręgosłupa) porusza się przez rodzące ciało, wznosząc się z każdym przypływem energii, który otwiera szyjkę macicy. Otwieranie się jest nie tylko odczuwalne podczas skurczów, ale także pomiędzy nimi. Doświadczenie otwarcia to także proces głębokiego odpoczynku, gdzie ciało i dusza kobiety rodzącej się zbierają siły, by przyjąć kolejne fale niesamowitego kundalini, gdy nadal się przez nie porusza, zakończone narodzinami nowego życia.
Poród jest jednym z najgłębszych ludzkich doświadczeń tego “otwarcia”. To kundalini porusza się przez rodzące ciało, wznosząc się z każdym przypływem energii, który otwiera szyjkę macicy. Nie tylko otwarcie było odczuwalne podczas tych pośpiechów, ale także pomiędzy nimi. Doświadczenie otwarcia ma głębokie miejsce odpoczynku, gdzie ciało i dusza kobiety rodzącej się zbierają siły, by zaakceptować nadchodzące fale niesamowitego kundalini, gdy nadal się przez nią porusza, zakończone narodzinami nowego życia.
Kiedy rodziłam, miałem wrażenie, że jestem wszystkim i że wszystko było mną, i że byliśmy razem w tym ekstatycznym tańcu. Byłam stworzona i stwórcą w tym samym czasie, marzącym i snem, oddychałam i byłam oddychana. To “gdzie” moja duchowość było bardzo konkretne. Nie była na niebie, tylko w ciele. Wymagało to każdego grama “wielkiego czystego wysiłku” – buddyjskiej nauki o tym, czego potrzeba, aby osiągnąć oświecenie – aby pokazać się procesowi, który kroczył przeze mnie.
Jeśli decydowałam się trochę ponarzekać, energia porodu odzwierciedliła to. To była bezpośrednia przyczyna i skutek. Nie chodziło o to, że musiałam zaprzeczyć bólowi, ale przede wszystkim postawiono mi wyzwanie, by ułożyć je w sposób, który umożliwiłby bezpieczne przejście dla mojego dziecka. Bogini poprosiła mnie, aby całkowicie poddała się doświadczeniu i pozwoliła mu przejąć kontrolę. Kiedy poczułam, że energia rodzenia Kundalini jest bolesna, moje położne ze współczuciem poprowadziły mnie do interpretowania go w inny sposób, w którym mogłam zintegrować go jako coś, co wymagałoby wielkiej odwagi i siły, której mi brakowało, a na którą mogłam się otworzyć i ją wziąć.
Podczas porodu dowiedziałem się również o poddaniu się. Wiele nauk duchowych mówi nam, że poddanie się jest niezbędne dla duchowego rozwoju. Musimy się nauczyć, że nie jesteśmy centrum wszechświata i że jesteśmy otwarci na to, co ma przyjść.
Dla współczesnych kobiet żyjących w patriarchacie to święte połączenie jest zapomniane.
Mówi się kobietom, że musimy udać się do szpitala – miejsca, do którego ludzie idą, gdy są chorzy. I co się z nami dzieje? Mówi się nam, jak rodzić przez męski umysł (bez względu na to, czy jest to kobieta, czy mężczyzna). W tych okolicznościach czujemy się zależni od tego, co wie męski umysł.
Męski umysł mówi, że kobiety muszą uciec od tego doświadczenia i przyjmować znieczulenie. Kiedy kobieta jest odurzona, jej dziecko też. W tym stanie nie ma ona możliwości doświadczania narodzin jako procesu oświecenia – jako przebudzenie jej duszy. Patriarchat nie chce, aby kobiety znały tę siłę narodzin, ponieważ mężczyźni nie będą w stanie kontrolować kobiet, jeśli kobiety znają tę moc właściwą naszym istotom.
Modlę się o to, aby kobiety mogły spotkać się i znaleźć swoje delikatne i przyjazne sposoby współpracy. Z jakiegoś dziwnego powodu mężczyźni obawiają się tej mocy. Czy nie jest to dziwne, skoro sami wyszli z waginy?
Ludzie zaczynają się obawiać tego, skąd przyszli, i spędzają czas próbując być lepsi od tej mocy, próbując kontrolować tę moc, będąc zazdrosnymi o tę moc, konstruując męskie sposoby porodów, aby udowodnić, że mają tę moc. W trakcie tego procesu doznali amnezji na temat tego, czym naprawdę jest ta moc i jak są jej częścią. Dopóki to się nie zmieni i nie nastąpi transformacja w rdzeniu, nie ma żadnej nadziei na spokojne życie tutaj na tej planecie. Zmiana twarzy postaci w tym dramacie nie tworzy nowej gry.
Doświadczenie moich porodów pokazało mi także niesamowitą moc siostrzanych kręgów.
Moje przewodnie siostry-położne stały się uosobieniem kapłanek Bogini. Całkowicie się o mnie troszczyły i okazywały mi miłość podczas najtrudniejszego przejścia. Patrzyły na mnie jak anioły i dbały o wszystkie moje potrzeby. Położne pozostały ze mną po urodzeniu i mogłam po prostu zostać i być z moimi dziećmi. Pomagali mi ludzie, którzy przychodzili, gotowali, i dbali o różne rzeczy, dopóki nie byłam gotowa do wznowienia normalnego życia.
Miałam szczęście mieszkać w miejscu, w którym kochano kobiety i dzieci. Świętość czasu narodzin i po porodzie została uhonorowana przez całą społeczność. Każdy miał szacunek dla kobiety, która właśnie urodziła i wszyscy wiedzieli, że jestem w zmienionym stanie. Mój partner był świadkiem siostrzanej miłości pomiędzy kobietami i miłości pomiędzy matką i dzieckiem. Był w stanie poddać się procesowi i nie przejmować się byciem gwiazdą.
Był w stanie służyć. I był także w stanie związać się z naszymi dziećmi. Nie bał się ich kochać i nie czuł wstydu, gdy okazywał czułość. Świadek tego cudu zmienił go i otworzył jego serce. Był wdzięczny za to, że jest jego częścią i upokorzył się ogromem tego, co robią kobiety w czasie narodzin.
Bogini była wszędzie. To była Jej twarz opiekująca się mną, prowadząca mnie i karmiąca mnie. To była Jej twarz spoglądająca na mnie oczami moich dzieci i to właśnie Jej ramiona trzymały te nowe istoty i to Jej piersi karmiły je.
Kobieta rodząca jako Oryginalna Bogini Szamana
Kobiety były pierwszymi szamanami.
W “Shakti Woman”, Vicki Noble nawiązuje do Geoffreya Ashe’a, znanego brytyjskiego uczonego szamana, który napisał, że pierwotni szamani byli kobietami, a najstarsza forma słowa “szaman” odnosi się do “kobiety szamanki”. Vicki pisze: “Ashe bardzo jasno mówi o jednej rzeczy, która mnie szczególnie interesuje: Mówi, że antyczny szamanizm nie był zjawiskiem indywidualnym, ale czymś, co było praktykowane przez grupę kobiet, a siła grupy kobiet jest biologicznie zakorzeniona w menstruacji i Krwawej tajemnicy menstruacji i porodu. ”
Szaman to taki, który leci między światami i ma stopę w obu światach – tego, co widzialne i niewidzialne. Kiedy kobieta krwawi, wkracza w świat niewidzialnego świata snów, intuicji i duchów. Ponieważ my, na zachodzie, nie jesteśmy uczeni tych starożytnych sposobów widzenia, nie wiemy, jak je przyjąć. Ale wraz z ponownym pojawieniem się Bogini nasze wspomnienia powracają, a my ponownie w tym uczestniczymy.
Wraz z krwawiącą grupą kobiet, wspólna wizja jest głęboka i głęboka, z daleko idącym wpływem na społeczność. W społeczeństwach matriarchalnych, prawdopodobnie było prawdą, że życie plemię kierowało się wizjami kobiet, które krwawiły razem. Kobiety uzyskujące uzdrowienie i mądrość w niewidocznych królestwach poprzez krew, w rytmie razem z księżycem, były pierwotną sztuką szamańską. Poród był także pierwotną sztuką szamańską.
Monica Sjoo o kobiecej sztucę szamańskiej : “Starożytna Bogini była Boginią narodzin, śmierci i płodności. Mądrość i szamanizm polegają na krzyżowaniu się światów.” Kobieta rodząca jest archetypowym szamanem, gdy przynosi duszę z innych światów na ten świat, tworząc i inkarnując go w swoim ciele, jest pośrednikiem między światami i magicznie zamienia chleb i wino w ciało i krew w tajemniczej transformacji ”
Narodziny są z pewnością brudne i krwawe. Są intensywne, mocne, ogniste i głośne, ale nie gwałtowne. To jest krwawe z powodu szamańskiej transformacji. Krew z łożyska to pierwotny ocean życia, który dawał dziecku w macicy życie; podarowanie tej krwi podczas porodu jest darem matki dla jej dziecka. Krew jest znakiem początku, która często następuje po odejściu wód, które sygnalizują że nadchodzi nowe życie. Tak jak jest to pierwszy znak inicjacji młodej dziewicy do nowego życia w jej pierwszej miesiączce. Krew przemiany jest cudowna. W języku hiszpańskim fraza oznaczająca rodzenie to “dar a la luz”, czyli “dawać światło”. Dawanie światła – rodzące matki dają światło dla nowego życia poprzez krew. Krwawość narodzin są darem Ziemi – żywiołem chaosu wchodzącym w formę.
Uszanowanie matek jako pierwszych szamanów honoruje nas wszystkich. Uznając, że bez miłości naszej matki, opieki i uzdrawiającej mądrości umrzemy, pokazuje nam, że potrzebujemy współpracy z tą życiodajną siecią. Uszanowanie naszych matek uczy nas szacunku dla Wielkiej Matki.
Mężczyźni nie muszą być zazdrośni o brak możliwości rodzenia. Zamiast skupiać się na tym, czego nie robią, mogą skupić się na tym, co robią. Mężczyźni mogą się radować, że wyłaniają się z takiej świętości i są przez nią karmieni i kochani. Nie muszą toczyć z nią wojny, ponieważ nie robią tego, co ona. Dostarczyła im innych tajemnic do rozwikłania. Mężczyźni powinni zastanowić się, czym są te tajemnice, zamiast tego, czym nie są, i nie winić kobiet ani Matki za swoją własną zinternalizowaną nieadekwatną percepcję, którą rozwinęli w wyniku strachu i współzawodnictwa oraz strasznych nauk o odłączeniu.
Ważne jest, abyśmy jako kobiety powróciły do mądrości naszych ciał i abyśmy odzyskały naszą moc i naszą mądrość nieodłączną dla naszej kobiecości, tak aby mogła nastąpić globalna transformacja. Ważne jest, aby wszyscy ludzie porzucili strach przed Kobietą – Szamanką i pozwolili Jej ponownie prowadzić nasze życie. Bez Niej wyraźnie zmierzamy do wyginięcia – jedynego rezultatu zaprzeczania naszej Matce.
Źródło: http://midwifingdeath.com/musings/birthing_as_shamanic.html